Hej ❤
Lubicie pizze? Ja bardzo :) Mam insulinooporność i hiperinsulinemię także ciągle kombinuję z różnymi potrawami 🙃
Pizza o niskim indeksie glikemicznym 🌞
Spód:
✔1 szklanka mąki pelnoziarnistej z pełnego przemialu Basia typ 1850
✔pół szklanki mąki orkiszowej Basia typ 1850
✔4g drożdży instant (pół paczki)
✔2 łyżki oliwy z oliwek
✔pół łyżki soli
✔pół łyżki ksylitolu
✔2łyżki ziół prowansalskich
✔150ml ciepłej wody
Sos na spod pizzy:
✔ 3łyżki pure pomidorowego (takie w tubce w Polsce widziałam takie w rossmannie)
✔oregano
✔zioła prowansalskie
✔łyżka oliwy z oliwek
✔sól
✔odrobina wody
W wysokiej misce wymieszać mąki z drożdżami, dodać sól, ksylitol, przyprawy i oliwę. Mieszać łyżką i stopniowo dodawać ciepłą wodę. Następnie użyć rąk do wyrobienia ciasta. Później przez
30 minut ciasto sobie odpoczywa w ciepłym miejscu pod przykryciem a ja przygotowuje składniki, które będą na pizzy 😋
Pizze smaruję sosem pomidorowo ziołowym i nakładam ulubione składniki.
Piekarnik ustawiłam na 220°C i piekłam przez 15 minut, potem zmniejszyłam temperaturę na 75°C przez 5 minut, a później pizza leżała sobie 20 minut w piekarniku, ale generalnie nie musi - mozna ją piec przez 25 minut na 180°C. U mnie tylko termoobieg.
Smacznego!
Translate
środa, 1 marca 2017
Projekt Denko Luty 2017
Hej :)
W dzisiejszym poście pokażę Wam co udało mi się zużyć w lutym 😊
1. L'Oréal Professionnel Lumino Contrast, która pachnie po prostu pięknie. Zapach jest owocowy, czuć tam maliny i jabłka, konsystencja tej maski jest zbita i dosyć gęsta, ma mleczno-różowy kolor. To taka bogatsza wersja maski w żelu z serii Vitamino Color. Fajnie nawilżała i wygładzała, na pewno kupię jeszcze raz, to było moje drugie opakowanie 😊 Teraz postanowiłam wypróbować maskę z serii Nutrifier i mamy tutaj konkurencję! Niedługo pojawi się recenzja, jednakże po 1 użyciu jestem zauroczona zapachem, konsystencją i przede wszystkim działaniem 💜
2. Kremy do twarzy Estee Lauder:
✔Revitalizing Supreme - ulubieniec od lat, dobrze nawilza, natłuszcza i odżywia (miniatura 5ml)
✔Enlighten - korygujący krem przeciwzmarszczkowy, był bardzo przyjemny w używaniu że względu na zapach, wygładzał i lekko rozjaśnił przebarwienia, nie uczulił, jak będzie kiedyś w jakiejś promocji na pewno kupię pełnowymiarową wersję (miniatura 5ml)
✔NightWear Plus - antyoksydacyjny krem przeciwzmarszczkowy na noc, spodobało mi się jego działanie, nawilżyl i lekko przystopował wysyp na twarzy, kupiłam na lotnisku pełnowymiarową wersję 50ml (na zdjęciu miniatura 15ml)
✔DayWear krem koloryzujący na dzień - używam go ciągle od pół roku, lubię pod makijaż, dobrze nawilza i ładnie wyrównuje koloryt cery. Mam w kosmetyczce jeszcze 5 mini tubek 🤗 (miniatura 15ml)
3. Maska oczyszczająca GlamGlow YouthMud (miniatura 15ml) mój ratunek na gule hormonalne, dobrze oczyszcza, odświeża i wygładza skórę. Stały bywalec w mojej pielęgnacji skóry.
4. Sure (Rexona) dezodorant w kulce - ma świetny zapach i dobrze działa, dostępny za 1£ w Homebargains 👌 niczego więcej mi nie trzeba, druga kuleczka czeka już na otwarcie.
5 Perfecta - specjalistyczny preparat przeciw rozstępom - pięknie usuwa świeże rozstępy. Nie sugerujcie się napisem "mama"! Nie mam dzieci. Na nie-mamy też działa 😀
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia 💕🌸
W dzisiejszym poście pokażę Wam co udało mi się zużyć w lutym 😊
1. L'Oréal Professionnel Lumino Contrast, która pachnie po prostu pięknie. Zapach jest owocowy, czuć tam maliny i jabłka, konsystencja tej maski jest zbita i dosyć gęsta, ma mleczno-różowy kolor. To taka bogatsza wersja maski w żelu z serii Vitamino Color. Fajnie nawilżała i wygładzała, na pewno kupię jeszcze raz, to było moje drugie opakowanie 😊 Teraz postanowiłam wypróbować maskę z serii Nutrifier i mamy tutaj konkurencję! Niedługo pojawi się recenzja, jednakże po 1 użyciu jestem zauroczona zapachem, konsystencją i przede wszystkim działaniem 💜
2. Kremy do twarzy Estee Lauder:
✔Revitalizing Supreme - ulubieniec od lat, dobrze nawilza, natłuszcza i odżywia (miniatura 5ml)
✔Enlighten - korygujący krem przeciwzmarszczkowy, był bardzo przyjemny w używaniu że względu na zapach, wygładzał i lekko rozjaśnił przebarwienia, nie uczulił, jak będzie kiedyś w jakiejś promocji na pewno kupię pełnowymiarową wersję (miniatura 5ml)
✔NightWear Plus - antyoksydacyjny krem przeciwzmarszczkowy na noc, spodobało mi się jego działanie, nawilżyl i lekko przystopował wysyp na twarzy, kupiłam na lotnisku pełnowymiarową wersję 50ml (na zdjęciu miniatura 15ml)
✔DayWear krem koloryzujący na dzień - używam go ciągle od pół roku, lubię pod makijaż, dobrze nawilza i ładnie wyrównuje koloryt cery. Mam w kosmetyczce jeszcze 5 mini tubek 🤗 (miniatura 15ml)
3. Maska oczyszczająca GlamGlow YouthMud (miniatura 15ml) mój ratunek na gule hormonalne, dobrze oczyszcza, odświeża i wygładza skórę. Stały bywalec w mojej pielęgnacji skóry.
4. Sure (Rexona) dezodorant w kulce - ma świetny zapach i dobrze działa, dostępny za 1£ w Homebargains 👌 niczego więcej mi nie trzeba, druga kuleczka czeka już na otwarcie.
5 Perfecta - specjalistyczny preparat przeciw rozstępom - pięknie usuwa świeże rozstępy. Nie sugerujcie się napisem "mama"! Nie mam dzieci. Na nie-mamy też działa 😀
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia 💕🌸
sobota, 25 lutego 2017
L'Oréal Professionnel Nutrifier
Cześć :)
Właśnie przyszło do mnie zamówienie z kosmetykami L'Oréal Professionnel. Na początku tego miesiąca będąc w Polsce, na półce kosmetyków do pielęgnacji włosów w drogerii Hebe rzuciła mi się nowość od L'Oréal. Postanowiłam bliżej przyjrzeć się tej serii. Nazywała się Nutrifier i producent zapewniał, iż nie zawiera ona sylikonów. Zapach był bardzo przyjemny, wizualnie wszystko też się super prezentowało. Od tamtego czasu nie mogłam przestać myśleć o tej linii (ah to kosmetyczne uzależnienie :) ) . Przeglądając ebay natrafiłam na świetną ofertę od użytkownika olaplex1. Napisałam wiadomość prywatną, aby upewnić się czy to nie jest żaden fake. Odpowiedź była natychmiastowa. Odpisano mi (oraz podano namiary), iż jest to Salon fryzjerski, który prowadzi sprzedaż internetową. Na kilka tysięcy opinii wszystkie były pozytywne, więc postanowiłam zaryzykować. I nie żałuję. Za 36,99£ otrzymałam szampon, odżywkę, maskę, krem termiczny oraz balsam na końcówki. A w gratisie 10ml Olaplex No2 i cukierki (które będą dla mojego faceta :) ja ze względu na hiperinsulinemię i insulinooporność nie mogę spożywać takich cukrów). Z olaplexu jestem zadowolona, ponieważ mam w szafce fiolkę No1, więc teraz mam zestaw i będę mogła udać się z nim do fryzjera. Nie będę musiała dopłacać za usługę Olaplex dodatkowych 20£ :)
Przejdźmy do konkretów :)
Na pierwszy rzut idzie Odżywczy szampon do włosów L'Oréal Professionnel Expert Nutrifier, który przeznaczony jest do pielęgnacji włosów suchych i przesuszonych. W efekcie pasma są odżywione, pełne blasku i miękkie, a także łatwiej się rozczesują. Skuteczność produktu opiera się na olejku kokosowym i glicerolu. Produkt wolny od silikonów.
Obietnice producenta:
✔ nie zawiera silikonów
✔ ułatwia rozczesywanie
✔ oczyszcza
✔ zawiera olejek kokosowy i glicerol
✔ do włosów suchych i przesuszonych
Jego zapach jest niezwykle przyjemny, kojarzy mi się trochę z zapachami produktów do pielęgnacji włosów po keratynowym prostowaniu włosów.
Rewitalizująca odżywka do włosów L'Oréal Professionnel Expert Nutrifier przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i przesuszonych. W efekcie pasma są odżywione, pełne blasku i miękkie, a także łatwiej się rozczesują. Skuteczność produktu opiera się na olejku kokosowym i glicerolu. Produkt wolny od silikonów.
Obietnice producenta:
✔ nie zawiera silikonów
✔ ułatwia rozczesywanie
✔ zawiera olejek kokosowy i glicerol
✔ do włosów suchych i przesuszonych
Maska do włosów L'Oréal Professionnel Expert Nutrifier przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i przesuszonych. W efekcie pasma są odżywione, pełne blasku i miękkie, a także łatwiej się rozczesują. Skuteczność produktu opiera się na olejku kokosowym i glicerolu. Produkt wolny od silikonów.
Obietnice producenta:
✔ nie zawiera silikonów
✔ nawilża i regeneruje
✔ zawiera olejek kokosowy i glicerol
✔ do włosów suchych i przesuszonych
Obietnice producenta:
✔ chroni włosy do temperatury 230ºC
✔ zwiększa odporność włosów
✔ zmiękcza i nabłyszcza
Balsam L'Oréal Professionnel Expert Nutrifier przeznaczony jest do pielęgnacji włosów suchych i przesuszonych. Produkt charakteryzuje się delikatną formułą. W jego składzie znajdziesz olejek kokosowy i glicerol. W efekcie włosy są doskonale odżywione, końcówki wyglądają zdrowo. Są miękkie i pełne blasku. Kosmetyk wolny od silikonów.
Obietnice producenta:
✔ do włosów suchych
✔ odżywia końcówki
✔ zmiękcza
✔ nie zawiera silikonów
Jeśli jesteście zainteresowani recenzjami powyższych kosmetyków dajcie mi proszę trochę czasu, muszę je wypróbować :) Zaraz idę na pierwsze testy!
Miłego weekendu :)
piątek, 24 lutego 2017
Zakupy w Superdrug
Hej :)
Ostatnio skończyły mi się maszynki do golenia i postanowiłam odwiedzić stronę drogerii Superdrug :) Oczywiście nie skończyło się na samych maszynkach... :D Mieli fajne oferty, przy zakupie 2 produktów gratis woda toaletowa Versace Bright Crystal. Zawsze byłam ciekawa tego zapachu dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok tej okazji :)
W oczy rzucił mi się cukrowy peeling do ciała z Garniera, a że obecnie żadnego nie mam... Jedyny, który posiadam to z BodyBoom, ale nie mogę go używać, nie kosztem tego, że wanna ma plamy i nie idzie tego usunąć! Szorowanie CIFem nie pomaga, dopiero po kilku dłuższych kąpielach okropnie żółte plamy schodzą, więc niestety peeling ten nie jest dla mnie, a szkoda, bo świetnie wygładza i cudownie pachnie :( Ale nie ma tego złego :) Kiedyś w Polsce już używałam cukrowego peelingu z Garniera, ale miał konsystencję żelową i prawie żadnych drobinek. Jak pozytywnie byłam zaskoczona używając tego! Ma ekstra duże drobiny cukrowe i pachnie pięknie. Jabłkowo-cytrynowo. Lubię takie owocowe orzeźwiające zapachy, Po użyciu skóra jest miękka i wygładzona, świetnie wchłania wszelkiego typu kremy, żele i balsamy. O to mi chodziło, więc znalazłam peeling idealny dla mnie w świetnej cenie - 3£ w promocji :)
Następny produkt, do którego powróciłam z sentymentem to żel antycellulitowy z Nivea Goodbye-Cellulite. Nie mam nie wiadomo jakiego cellulitu, nawet nie kupiłam go po to, żeby go usuwać (chociaż nie zaszkodzi :D ). Kiedyś udało mi się wygrać kilka tub tego żelu (jeszcze jak miałam naście lat) i bardzo pomógł mi podczas ćwiczeń. Moja skóra była napięta, wygładzona i miała wyrównany koloryt. W tym celu zakupiłam go również teraz. Miłe wspomnienia plus dobre działanie. No i ten zapach... ah te sentymenty :)
W gratisie otrzymałam próbkę balsamu Sanex Adcanced Hydrate 24H. Zapach to jego jedyna wada, taki nijako-kremowy. Troszkę sztuczny dla mnie, ale za to jego działanie to rekompensuje. Skóra po aplikacji jest od razu soczysta, nawodniona i miękka. Jak kiedyś będzie w promocji to na pewno się na niego skuszę. Polecam dla osób z atopową skórą, nie odbiega swoim działaniem od tych aptecznych balsamów z Avene czy La Roche-Posay.
Życzę Wam miłego dnia :)
Asia
środa, 22 lutego 2017
Zdobycze z Polski part I
Hej 😊
Na początku lutego byłam w Polsce i oczywiście nie obyłoby się bez kosmetycznych zakupów!
Od lewej: żel pod prysznic Biały Jeleń Łopian i Jagody, a zaraz potem mój ulubieniec! Lirene żel pod prysznic z olejkiem Mango i Jaśminem - pachnie pieknie ❤ cytrusowo i nie mam ochoty w ogóle wychodzić z łazienki kiedy go używam... 😉 Następnie mamy żel pod prysznic z oliwką i bawełną 💙 również z Lirene - jestem pozytywnie zaskoczona. Na samym końcu balsam pod prysznic z algami z Le Petit Marselias - zapowiadał się świetnie, ale ostatecznie mnie nie urzekł... pięknie pachniał w drogerii a w kontakcie z wodą i ciałem ma taki sztuczny zapach.. zuzyje, ale na pewno do niego nie wrócę.
A wy jakich żeli pod prysznic używacie? 🎀 Macie swoich ulubieńców? 💚
Na początku lutego byłam w Polsce i oczywiście nie obyłoby się bez kosmetycznych zakupów!
Od lewej: żel pod prysznic Biały Jeleń Łopian i Jagody, a zaraz potem mój ulubieniec! Lirene żel pod prysznic z olejkiem Mango i Jaśminem - pachnie pieknie ❤ cytrusowo i nie mam ochoty w ogóle wychodzić z łazienki kiedy go używam... 😉 Następnie mamy żel pod prysznic z oliwką i bawełną 💙 również z Lirene - jestem pozytywnie zaskoczona. Na samym końcu balsam pod prysznic z algami z Le Petit Marselias - zapowiadał się świetnie, ale ostatecznie mnie nie urzekł... pięknie pachniał w drogerii a w kontakcie z wodą i ciałem ma taki sztuczny zapach.. zuzyje, ale na pewno do niego nie wrócę.
A wy jakich żeli pod prysznic używacie? 🎀 Macie swoich ulubieńców? 💚
poniedziałek, 13 lutego 2017
Powrót
Hej :)
To by było na razie na tyle. Jeśli przynudziłam to przepraszam - następny post powinien być już bardziej kosmetyczny, ponieważ obkupiłam się w Polsce i chciałabym pokazać Wam na jakie cudeńka udało mi się trafić :))
Do następnego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)