Translate

poniedziałek, 13 lutego 2017

Powrót

Hej :)


Od bardzo dawna mnie tutaj nie było, ostatni post jest z 2014 roku więc minęło naprawdę sporo czasu. Ostatnio dużo myślałam o blogowaniu i zastanawiałam się nad założeniem nowego bloga podczas gdy przypomniało mi się, że mam już jeden moj-lifestyle. Nie wiem nawet czy jeszcze ktoś tutaj zagląda, ale jeśli tak to jest mi z tego powodu bardzo miło :) Chciałabym, żeby ten blog był o kosmetykach jak dotychczas oraz o mojej walce z nabytymi zaburzeniami metabolicznymi jakimi są insulinooporność i hiperinsulinemia... Mam nadzieję, że nie jestem z tym tutaj sama (na blogspot). Istnieje kilka grup na facebooku, które zrzeszają tysiące osób z tym zaburzeniem. Nie jest to choroba, ale dosyć nieprzyjemny stan... stan przedcukrzycowy oraz cholera, która powoduje, że tyjesz pomimo zdrowego odżywiania, ścisłej diety oraz wysiłku fizycznego. Jeśli to znasz to warto zrobić badanie glukozy oraz insuliny na czczo i przeliczyć wskaźnik HOMA-IR. Powyżej 2 oznacza, że jesteś oporna/y na insulinę... Polecam też zrobić 3-punktową krzywą insulinową i cukrową z obciązeniem 75g glukozy - OGTT. Wciąż się jeszcze o tym uczę, co to właściwe jest i jak z tym walczyć. Pomaga mi w tym dieta o niskim indeksie glikemicznym. Dieta ta pozwala klasyfikować produkty ze względu na to, jak wpływają na wzrost poziomu cukru we krwi. Wcześniej padło również słowo hiperinsulinemia - jest to sytuacja, kiedy Twoja trzustka produkuje za dużo insuliny i masz jej potworne wyrzuty po każdym posiłku przez co również nie możesz schudnąć, Te dwie dolegliwości idą często w parze z niedoczynnością tarczycy, którą mam zdiagnozowaną od 6 roku życia. Zawsze miałam jakąś tam skłonność do tycia, ale nigdy nie łączyłam tego z powyższymi zaburzeniami metabolicznymi. Zdrowo się odżywiałam, ćwiczyłam. W końcu wyjechałam do Anglii i no właśnie. Zaczęło się jedzenie wysoko przetworzonych produktów... Mimo, że trzymałam dietę (bo przecież nie jadłam powyżej 1500kcal) i bycia przez 8 godzin w ciagłym ruchu (praca) - ciągle tyłam... co mnie bardzo załamywało i wpadłam w mini depresję. Przytyłam wiele kilogramów w niecały rok... Wiadomo, że każdą dbającą o siebie kobietę jest to w stanie złamać oraz załamać... Już we wrześniu podczas wizyty w Polsce próbowałam coś z tym zrobić z insuliną na czczo 26, ale lekarz stwierdził, że jestem po prostu leniem, a półtora tysiąca złotych na prywatne badania i wizyty u lekarza poszło się kochać... Załamana, że pomimo diety o niskim IG oraz ruchu nadal nie chudnę podczas kolejnej wizyty w Polsce w lutym nie poddałam się i umówiłam 5 wizyt u różnych lekarzy we Wrocławiu. Wolałam się zabezpieczyć po ostatnim, bo wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak. Na szczęście już po pierwszej wizycie dobrze trafiłam i mogłam z czystym sumieniem odwołać pozostałe 4 wizyty. Miałam nie robić znowu OGTT, bo dziewczyny na grupie na facebooku groziły, że jest to zbyt duże obciążenie dla trzustki (że warto odczekać pół roku, a u mnie minęło dopiero 4 i pół miesiąca), ale jednak się zdecydowałam - i dobrze. Moja insulina z 26 wzrosła do 43... to już jest tragiczny wynik na czczo i nawet pani doktor stwierdziła, że nie poradzę sobie bez leków. Dostałam Metformine. Biorę ją już 5 dzień i na razie nie ma tragedii. Dalej stosuję dietę o niskim IG i ćwiczę na orbitreku, który kupił mi chłopak pod choinkę, żebym w końcu schudła.. Wiadomo, że Twój facet kocha Ciebie taką jaką jesteś, ale to Ty masz się czuć dobrze w swoim ciele i na pewno Twój facet będzie zadowolony jeśli zaczniesz z nim chętniej gdzieś wychodzić i staniesz się pewniejsza siebie po utracie zbędnych kilogramów.
To by było na razie na tyle. Jeśli przynudziłam to przepraszam - następny post powinien być już bardziej kosmetyczny, ponieważ obkupiłam się w Polsce i chciałabym pokazać Wam na jakie cudeńka udało mi się trafić :))
Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku
jest mi bardzo miło z powodu Twojej obecności na moim blogu, Twój komentarz pod tym postem sprawia mi ogromną radość ❤
Pozdrawiam ciepło i zapraszam do przeczytania następnego posta :)
Asia